środa, 24 kwietnia 2024 07:35
Reklama

Wielkie bokserskie święto

W miniony weekend do Starogardu Gdańskiego zjechali pięściarze i miłośnicy boksu. To wszystko za sprawą IX Memoriału imienia Zbigniewa Rompy, który nieprzerwanie odbywa się od 2011 roku. Pierwszego dnia na ringu zmierzyła się reprezentacja Polski z reprezentacją Litwy. Pięściarze z polskich klubów Pomorza pokonali gości 12:4. Turniej bokserski połączony był z Mistrzostwami Wybrzeża. Gościem specjalnym był brązowy medalista olimpijski z Montrealu Leszek Kosedowski.
Wielkie bokserskie święto

Każdego roku, zawsze w drugi weekend marca, hala sportowa imienia Gerarda Podolskiego w Starogardzie Gd. zamienia się w wielką bokserską arenę. W tym roku przez dwa dni mieszkańcy mogli podziwiać zacięte pojedynki bokserskie.
Pierwszego dnia zawodów do walki na ringu przeciw Polakom stanęli Litwini, którzy stoczyli w sumie 10 walk meczowych. Ostatecznie polscy pięściarze pokonali gości 12:4.

70 pięściarzy na ringu  
Podczas Turnieju rozegrano Mistrzostwa Wybrzeża. Boksowało blisko 70 zawodników z wielu klubów z województwa pomorskiego i warmińsko - mazurskiego. Wśród nich byli najmłodsi adepci boksu, kobiety, dziewczyny jak i zaawansowani pięściarze.
-  To kolejne wielkie święto boksu, ale też święto Starogardu - miasta z ogromnymi bokserskimi tradycjami – powiedział podczas turnieju Roman Ślagowski - prezes Pomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego w Gdańsku. - W tym roku połączyliśmy Turniej z kwalifikacjami do Mistrzostw Polski Juniorów. W grupie kadetów i juniorów boks ma się dobrze. Z roku na rok odnotowujemy coraz więcej klubów zarejestrowanych w Związku. Niestety tylko młodzi ludzie uprawiają pięściarstwo, brakuje nam w Polsce seniorów, trenujących boks – mówił.

Treningi 7 razy w tygodniu
Do Mistrzostw Polski Juniorów nie zakwalifikował się niestety jedyny junior ze Starogardu – Marcin Orłowski, który był reprezentantem klubu KS Ring Kociewie.
– Chłopakowi zabrakło pewności siebie, ale będziemy nad tym pracować - powiedział trener Łukasz Rusiewicz.
Rusiewicz dodał, że tak jak Zbigniew Rompa prowadził swoich chłopaków twardą ręką, tak on razem z Tomaszem Zaborowskim kultywują wpojone im zasady.
– Zbigniew Rompa był niezwykle wymagający ale skuteczny. Trzymał dyscyplinę i te wartości staramy się przenosić na nasze treningi. Młodzież jest zainteresowana boksem. Na zajęciach mamy dużą frekwencję, pracujemy siedem dni w tygodniu, trenując kilka grup dziennie. Szukamy tego „cukiereczka”, chcemy powtórzyć wyczyn naszego Mistrza, bo przecież wychowanek Zbigniewa Rompy – Krzysztof Suchomski wywalczył srebrny medal na Mistrzostwach Europy – podsumował Łukasz Rusiewicz.

 


Podziel się
Oceń

Reklama