- Z natury jestem osobą, która...
- Ma społeczne ADHD - tak mówią znajomi. To znaczy, że nieustannie w coś się angażuję.
- W swoim życiu najbardziej cenię sobie...
- Kreatywność.
- Dnia codziennego nie wyobrażam sobie bez...
- Sierściuchów. Na drzwiach mojego domu jest informacja, że w tym domu sierść dodaje się do prania, picia i jedzenia. :)
- Najbardziej nie lubię, gdy...
- Marnujemy czas na bezsensowne spory. Zawsze staram się zastąpić je merytoryczną dyskusją.
- W wolnych chwilach...
- A co to jest?
- Podczas prowadzenia imprezy, gdy jestem na scenie, odczuwam...
- Na scenie jestem dla ludzi. Staram się nie zmarnować ich czasu. Wiem, jaki jest cenny. Czuję radość, że mogę go z nimi dzielić. I ta radość to sens tej pracy. Scena to wielka przygoda.
- Praca zawodowa...
- Praca zawodowa codziennie stawia przede mną nowe wyzwania. Praca w urzędzie to praca na żywym organizmie. A praca konferansjera daje mi siłę. Na scenie ładuję akumulatory!
- Moi przyjaciele są...
- Hmm... Są. I to jest najważniejsze!
- Rodzina jest dla mnie...
- Wszystkim. To moja siła, wsparcie, miłość, sens życia. Mam dwie córki i czworo rodzeństwa, świetnych szwagrów i szwagierki, cudowne siostrzenice i siostrzeńców, genialne ciotki i wujków, kuzynostwo...
Dalszą część rozmowy z Dorotą Piechowską znajdziecie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej
Napisz komentarz
Komentarze