sobota, 20 kwietnia 2024 13:11
Reklama

Kociewski Magiel: Średniowieczny rycerz we współczesnym świecie

W mieście znany jest jako Druss Sbr. Z natury jest osobą skromną i bardzo pracowitą. Jego przyjaciele mówią, że nie potrafi odmówić nikomu pomocy. On sam interesuje się historią, średniowieczem i rycerstwem. Zapytaliśmy Jarosława Makiłę, jak spędza czas wolny, o czym marzy i co robi, gdy jest smutny.
Kociewski Magiel: Średniowieczny rycerz we współczesnym świecie

- W bractwie rycerskim jestem, bo...
- Daje mi dużo możliwości rozwoju własnej osoby. Bractwo jest dla mnie drogowskazem kierującym mnie i innych do bycia lepszym człowiekiem. 

- Na Kociewiu najbardziej podobają mi się...
- Lasy i jeziora, z którymi wiążą się wspaniałe wspomnienia. 

- W wolnej chwili czas spędzam... 
- I tu jest mały problem, bo mało jest tych wolnych chwil. Jeśli już się znajdą, to jazda konna. Wspaniałe uczucie, gdy zwierzę porywa cię do innego świata, no i - jak to mówi mój przyjaciel - „rycerz jeździ konno”.

- Z dzieciństwa najlepiej wspominam...
- Rozbijanie namiotu pod blokiem. Z moimi przyjaciółmi spędzaliśmy tam kilka dni zaledwie 5 metrów od rodziców, ale to było coś wspaniałego. I nasza podróż po gruszki... Tak, to wspomnienie zawsze sprawia, że się uśmiecham.

- Moje motto brzmi... 
- Są to słowa pewnego aktora: „Jeśli nie sprawiasz, że życie kogoś innego staje się lepsze, to tracisz czas”.

- Przyjaciele są dla mnie jak...
- Rodzina. Oni sprawiają, że człowiek się uśmiecha, czasem uroni kilka kropel. Dzięki nim  człowiek osiąga więcej.

- Marzę o...
- Zamku. Tak, to jest to. A najbardziej to marzę o tym, aby ludzie bardziej wierzyli w siebie. Umieli wyciągnąć pomocną dłoń do drugiej osoby. Tak bez kamer i Facebooka. Tylko dla siebie. Człowiek wielokrotnie się przekonuje, że dla publiki i Facebooka jest inaczej, i w realu inaczej.

Dalszą część rozmowy z bohaterem naszego wywiadu znajdziecie na łamach Gazety Kociewskiej. 


Podziel się
Oceń

Reklama