czwartek, 25 kwietnia 2024 22:16
Reklama

Podtrucie w restauracji, czy celowe działanie konkurencji?

Pod koniec grudnia na jednym z portali społecznościowych pojawił się wpis informujący o wielu podtruciach salmonellą podczas wigilii firmowej w jednej ze starogardzkich restauracji. Pod postem rozgorzała dyskusja. Jedni zaprzeczali tym doniesieniom, inni zaś potwierdzali, że do takiego zdarzenia doszło. Postanowiliśmy zbadać tę sprawę i dowiedzieć się, czy faktycznie doszło do takiego podtrucia.
Podtrucie w restauracji,  czy celowe działanie konkurencji?

Post pojawił się w przeddzień Sylwestra na jednym z fanpage'ów na Facebooku. Autor wpisu poinformował, że po wigilii firmowej w jednym z lokali kilkadziesiąt osób zostało zarażonych salmonellą. Pracownicy Ci następnie mieli spędzić święta w szpitalu. 
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy pozytywnych i negatywnych. Pracownicy i osoby postronne wyrazili swoje zdanie, potwierdzając bądź też zaprzeczając. Po pewnym czasie post został usunięty. 

W szpitalu spotkałam kilkadziesiąt osób
Jak podkreślają pracownicy, podczas wspólnego spotkania nikt nie spożywał napojów alkoholowych, gdyż niektóre osoby wracały do pracy. 
Poniżej przytaczamy kilka wpisów internautów, które pojawiły się pod postem. 
– Nie było to zatrucie salmonellą – pisze Marta S. – Wiem, że sporo osób miało przygody gastryczne, jednak ja również byłam na tej wigilii i najadłam się smacznie – dodaje. 
– Byłam na tej wigilii i dziwnym trafem zaczęłam się źle czuć, jak i kilkadziesiąt osób, które spotkało się ze mną w szpitalu – komentuje Justyna B. – Prawdą jest, że restauracja podtruła ludzi i powinna ponieść za to konsekwencje. Musieliśmy ponieść koszty za leki i dojazd do szpitala oraz ucierpiało na tym nasze zdrowie – kontynuuje pracownica firmy. 
– Nie jest to prawda. Kompletna bzdura. Jak ludzie mogą być tak podli? Byłam również na tej wigilii firmowej – napisała Małgorzata B.

Kolacja była pyszna
Skontaktowaliśmy się z firmą, która w danym dniu zorganizowała wigilię dla swoich pracowników. Osoba udzielająca nam komentarza kategorycznie zaprzeczyła, aby któryś z pracowników miał w następstwie problemy zdrowotne. 
- Słyszałam o tych pomówieniach. Bardzo przykra sprawa. Sytuacja nie miała miejsca. Nikt nie trafił do szpitala – zaznacza przedstawicielka firmy. - Wigilia nasza odbyła się w starogardzkiej restauracji. Była to bardzo pięknie przygotowana kolacja. Jedzenie bardzo smakowało wszystkim pracownikom. Wyrażali bardzo pochlebne opinie na temat restauracji – dodała. 
 


 


Podziel się
Oceń

Reklama