sobota, 20 kwietnia 2024 13:26
Reklama

Marzy i zwycięża! Jagoda Szwarc Chce wziąć udział w ekstremalnym biegu w Kanadzie.

Biega, skacze, czołga się i bez najmniejszego problemu radzi sobie z wielkimi przeszkodami. Bierze udział w biegach przełajowych, a także jest nauczycielką pływania. W swoich pasjach odnosi liczne sukcesy. Obecnie Jagoda Szwarc – bo o niej mowa – zbiera pieniądze na start w biegu OCR World Championships, który odbędzie się w Kanadzie już w październiku.
Marzy i zwycięża! Jagoda Szwarc Chce wziąć udział w ekstremalnym biegu w Kanadzie.

Jagoda Szwarc urodziła się i wychowała w stolicy Kociewia - Starogardzie Gdańskim. Na studia wybrała się do trójmiasta, gdzie żyje do dziś. Obecnie pracuje i mieszka w Gdyni, gdzie jest trenerem pływania metodą Total Immersion. Na co dzień trenuje i zaraża pasją swoich podopiecznych pokazując, jak wyzwolić w sobie radość oraz czerpać pozytywną energię ze wspaniałej formy aktywności ruchowej jaką jest pływanie. Prowadzi zajęcia indywidualne i grupowe dla triathlonistów oraz wszystkich śmiałków, którzy pragną nauczyć się jak współpracować z wodą zamiast walczyć z nią, bez względu na poziom umiejętności i stopień wytrenowania - od zera do bohatera. Jak wielokrotnie podkreśla, Starogard jest jej drugim domem. Wraca tu tak często, jak to możliwe, by naładować baterie i odwiedzić rodzinę oraz znajomych.

Kontuzja pleców przeszkodą nie do ominięcia?
Jak sama o sobie mówi, bieganie wyssała z mlekiem matki – wielokrotnej medalistki na dystansach sprinterskich, natomiast miłością do wody zaraził ją tata - ratownik.
- Pływałam zanim jeszcze nauczyłam się czytać i pisać, co zostało moją pasją do dziś – mówi Jagoda Szwarc. - W wieku 15 lat zostałam ratownikiem wodnym, to wydarzenie na zawsze zaszczepiło we mnie miłość do wody. Niestety kontuzja pleców jakiej nabawiłam się na studiach wykluczyła mnie z czynnego uprawiania sportu. Po ukończeniu Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku wciąż poszukiwałam swojej drogi w życiu. Pracowałam w szkole jako nauczyciel wychowania fizycznego oraz instruktor pływania. Uczyłam dzieciaki tańca, ratowałam ludzi, podawałam kawę, odbierałam telefony…Rozpoczęłam nawet proces rekrutacji do policji, to jednak wciąż nie było to ‘coś’ - opowiada nam nasza rozmówczyni.

Powroty są trudne, ale nie niemożliwe
W roku 2011 kontuzja pleców ponownie dała się we znaki naszej bohaterce i zmusiła ją do podjęcia trudnej decyzji o operacji kręgosłupa.
- To był czas pełen wyrzeczeń ,przez który jako osoba zawsze aktywna fizycznie przebrnęłam z wielkim trudem. Pamiętam te miesiące rehabilitacji i walki przede wszystkim z myślami wirującymi w głowie. Powoli wracając do sportu odkryłam metodę nauki pływania - Total Immersion i po raz kolejny znalazłam ukojenie w wodzie – wspomina pani Jagoda. - Kiedy stuknęła mi trzydziestka pomyślałam ,że to jest idealny czas żeby zmienić swoje życie. Silny charakter będący mieszanką uporu, indywidualizmu z dużą dawką szaleństwa sprawiły, że wbrew zaleceniom lekarzy postanowiłam zacząć biegać regularnie. Początki nie były łatwe, cały czas bałam się o plecy, i choć ból gdzieś zniknął ciężko było wyrzucić z głowy myśl, że nie opuści mnie aż do śmierci. Powroty są zawsze trudne, ale nie niemożliwe – podkreśla.

Dalszą część rozmowy z Jagodą Szwarc znajdziecie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej.


Podziel się
Oceń

Reklama