piątek, 26 kwietnia 2024 00:39
Reklama

Dajemy energię publiczności. Zespół ze znakiem oryginalności w nazwie

Wywodzący się ze Skarszew zespół o oryginalnie brzmiącej nazwie – Banderola – znany jest doskonale w środowisku muzycznym na Kociewiu. Od kilku lat tworzą muzykę, która podbija serca publiczności. Grupa scenicznych przyjaciół w ostatnim czasie zasłynęła z koncertu w Bydgoszczy i Iławie, grając tam support przed legendą polskiej muzyki rock – Acid Drinkers.
Dajemy energię publiczności. Zespół ze znakiem oryginalności w nazwie

Autor: Michał Kwaśniewski

Początki zespołu Banderola były bardzo niewyraźne. Grupa została założona przez kilku przyjaciół: Łukasza Zwarę – wokal, Jana Gołuńskiego – gitara, Piotra Leszkę – gitara, Andrzeja Pestkę – gitara basowa i Grzegorza Wenckiego – perkusja.
Gdy byli już członkowie, nadszedł czas na wymyślenie nazwy. Tak też powstała „Banderola”. W rzeczywistości jest to symbol oznaczający oryginalność danego produktu. Tak też jest w tym wypadku. Zespół jest oryginalny i niepowtarzalny w tym co robi.

Sześciu kucharzy Banderoli...
Kapela powstał dla zabicia czasu oraz z zamiłowania do muzyki. Na początku był to coverband ukierunkowany na punk.
- Po kilkuletnich zawirowaniach personalnych, po wymianie pięciu basistów, dwóch gitarzystów i sześciu kucharzy, zespół odrodził się w roku 2015 w składzie: Grzegorz Wencki – wokal, Sebastian Depta – gitara, Dariusz Staniewski – gitara, Jacek Staniewski – gitara basowa oraz Maciej Fryszka – perkusja, którego od niedawna zastąpił Krzysztof Hinca – mówią członkowie zespołu.

Bis na pierwszym koncercie
Swój pierwszy koncert grupa zagrała w starogardzkim pubie – była to impreza halloweenowa. Muzycy doskonale pamiętają ten występ i mile go wspominają.
- Był to bardzo długi występ, ponieważ sami go zorganizowaliśmy i byliśmy jedynym zespołem na tej imprezie. Musieliśmy zagrać kilka bisów, ludzie bawili się tak spontanicznie, że nie chciało się schodzić ze sceny. Cała impreza trwała do późnej nocy, a w barze skończył się alkohol. Ten występ spowodował, że uwierzyliśmy w siebie i utwierdził nas w przekonaniu, że warto dalej to robić – wspominają z dumą muzycy zespołu Banderola.

Energia płynie ze sceny
Publiczność podczas koncertów jest zachwycona i często prosi o „bis”. Podobnie swoje występy odbierają muzycy, którzy czerpią ogromną przyjemność z tego co robią.
- Tworzenie muzyki daje nam wielką przyjemność, ponieważ podczas tworzenia nie ogranicza nas nic oprócz nas samych – wyjaśnia jeden z członków kapeli. - Największą satysfakcję daje nam fakt, że nasza muzyka znajduje posłuch i podoba się naszej publiczności. Dzięki temu wiemy, że to co robimy ma sens. Na scenie jesteśmy czymś w rodzaju przekaźnika pozytywnej energii. Kiedy jest się na scenie, bardzo mocno odczuwa się energię ludzi, a my jako zespół potrafimy ją zwielokrotnić i oddać w stronę publiczności – dodają członkowie grupy.
Rzeczą normalną u wielu osób występujących przed dużą publicznością jest trema. Jak radzą sobie z nią nasi rozmówcy?
- Trema jest zawsze, ale po zagraniu kilku koncertów staje czymś naturalnym, czymś do czego można się przyzwyczaić, i zazwyczaj znika sama po zagraniu pierwszego kawałka – tłumaczą artyści.

Banderola gra szeroko pojętą muzykę rockowo - metalową. Rodzaj tej muzyki jest bardzo zróżnicowany i nie ogranicza grupy do żadnego konkretnego stylu.
- Każda z osób przychodzących na nasze koncerty znajdzie w naszej twórczości coś co lubi, więc każdy ma swoje indywidualne zdanie. Ale najczęściej słyszymy, że „fajnie, że coś się dzieje”, że jesteśmy alternatywą dla standardowych imprez, że przy naszej muzyce można się „odchamić”. Ludzie często pytają nas, gdzie można dostać nasze koszulki – mówią z uśmiechem muzycy.

Więcej o tym niezwykłym zespole znajdziecie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej!


Podziel się
Oceń

Reklama