czwartek, 25 kwietnia 2024 21:40
Reklama

Meczem z Anwilem Włocławek „Kociewskie Diabły” rozpoczynają swój trzynasty sezon w Polskiej Lidze Koszykówki

Meczem z Anwilem Włocławek „Kociewskie Diabły” rozpoczynają swój trzynasty  sezon w Polskiej Lidze Koszykówki . Trenera Budzianuaskasa i jego zawodników już w pierwszym spotkaniu czeka bardzo trudny sprawdzian. Włocławianie, już tradycyjnie, należą do głównych faworytów całych rozgrywek. W sezon 2016/2017 Anwil wchodzi z hasłem #RazemPoMedal, co jednoznacznie wskazuje na wysokie ambicje sportowe niedzielnych przeciwników Polpharmy.
Meczem z Anwilem Włocławek „Kociewskie Diabły” rozpoczynają swój trzynasty  sezon w Polskiej Lidze Koszykówki

- Anwil jest świetnie zorganizowaną drużyną: każdy z zawodników wie, co ma robić na parkiecie, nie ma miejsca na improwizację. Wielka w tym zasługa trenera Milicića, który jest najważniejszy we Włocławku – mówi Uros Mirković, skrzydłowy Polpharmy Starogard Gdański.

W porównaniu z ubiegłym sezonem trener Milicić dokonał kilku znaczących zmian w składzie. Pojawił się przede wszystkim Paweł Leończyk (w lidze debiutował w trykocie Polpharmy), czyli czołowy zawodnik na pozycji silnego skrzydłowego w PLK. Uzupełnia on i tak solidny zestaw graczy z rodzimym paszportem (Skibniewski, Łączyński, Chyliński). Kibice Anwilu wiele obiecują sobie po graczy zagranicznych, z których najlepsze wrażenie podczas pre-season sprawiali Haws oraz Sobin.

- Graliśmy z nimi w okresie przygotowawczym i nie było widać tak wielkiej różnicy pomiędzy naszymi zespołami. Włocławianie dysponują jednak wielkim potencjałem – zapewnia Mirković

Mindaugas Budzinauskas występował w Polpharmie jako zawodnik w pierwszym jej sezonie w PLK. Jako trener występował z nią w play-offach, zresztą ostatnich w wykonaniu Farmaceutów. Sezon przygotowawczy zdaje się wskazywać, że i teraz możliwe jest powtórzenie tamtego wyczynu. „Będziemy groźni dla każdej drużyny” – zarzeka się coach Budzinauskas. „Kociewskie Diabły” potwierdziły w sparingach swoje walory: waleczność oraz ambicję. Czy wystarczy to jednak do pokonania faworyzowanego Anwilu?

- Wciąż budujemy swój zespół. Gramy dobrze, ale wciąż musimy popracować nad szczegółami. Jeżeli będziemy grać równo, to nie będziemy uzależnieni od formy rzutowej zawodników w danym spotkaniu – uzasadnia doświadczony Serb.

Anwil jest ostatnią drużyną, która pokonała „Kociewskich Diabłów” w Starogardzie  (14 marca). Po raz ostatni w lidze starogardzianie wygrali z włocławianami 5 lutego … 2011 roku. Fakt ten wskazuje, że w niedzielę czeka drużynę Mindaugasa Budzinauskasa ciężka przeprawa i ewentualne zwycięstwo byłoby wielką niespodzianką.

Mecz rozpocznie się o godzinie 12.40


Podziel się
Oceń

Reklama