W marcu tego roku tczewska prokuratura przedstawiła zarzuty przekroczenia uprawnień Jarosławowi Czyżewskiemu, przewodniczącemu Rady Miasta Starogard. Sprawa dotyczy anonimowego listu, którym Jarosław Czyżewski podzielił się z radnymi. Jak się okazało, był to paszkwil na radnego Ryszarda Gajdę.
Radny sprzeniewierzył pieniądze?
Trzy lata temu do Urzędu Miasta w Starogardzie Gd. wpłynął paszkwil na radnego Ryszarda Gajdę od anonimowej osoby. Autor listu podpisał się jedynie jako „Radny PiS-u drugiej kadencji.
Do tej pory śledczym nie udało się ustalić, kto jest autorem tego pisma. Sprawa miała dotyczyć m.in. sprzeniewierzenia pieniędzy przez radnego. Przewodniczący, podczas jednej z sesji, puścił pismo w obieg.
- W dniu 30 września 2015 r. wbrew przepisom prawa regulującym przyjmowanie i rozpatrywanie skarg i wniosków oraz określających sposób i tryb postępowania z anonimami, w trakcie prowadzonej sesji upublicznił adresowane do redaktora naczelnego jednej z lokalnych gazet, przekazane do wiadomości prezydentowi Miasta Starogard Gdański anonimowe pismo, w którym znieważono Radnego Rady Miasta podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, czym działał na jego szkodę – informowała nas w marcu tego roku prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
– 29 sierpnia Prokuratura Rejonowa w Tczewie skierowała akt oskarżenia do sądu. W toku postępowania przygotowawczego stwierdzono, że doszło do popełnienia przestępstwa - poinformował Jarosław Michalak z Prokuratury Rejonowej w Tczewie.
„Godność nakłada ciężary”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Jarosława Czyżewskiego.
- Wypełniałem i wypełniam swoje obowiązki jako radny - przewodniczący Rady Miasta codzienną pracą, zgodnie z prawem, najlepiej jak potrafię, dla dobra naszego miasta, nikogo nie faworyzując, ani dyskredytując – komentuje sprawę Jarosław Czyżewski, przewodniczący Rady Miasta w Staorgardzie Gdańskim. - Staram się łączyć, a nie dzielić. Jako radny pełnię usługowy charakter wobec mieszkańców, a jako przewodniczący Rady Miasta również w stosunku do radnych. Honos habet onus – dodaje.
O kilka słów komentarza poprosiliśmy prezydenta miasta, jednak nie odniósł się do tej sprawy.
Za przekroczenie uprawnień przewodniczącemu Rady Miasta Starogard, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Fot. za zgodą Jarosława Czyżewskiego