czwartek, 25 kwietnia 2024 14:19
Reklama

Wojna pogrzebowa. Kto żeruje na nieszczęściu innych?!

Od pogrzebu minęło zaledwie kilka dni. Jeszcze łzy napływają do oczu, jeszcze głowa pełna jest nieuporządkowanych myśli po stracie bliskiej osoby. W tym wszystkim rodzą się jednak pytania: dlaczego ktoś żeruje na krzywdzie innych?! Poprzez nieuczciwe działania konkurencji i nieświadomych osób, rodzina cierpi znacznie mocniej. Dlaczego klepsydry z informacją o pochówku są zrywane lub zaklejane – pytają nasi Czytelnicy? Próbowaliśmy znaleźć odpowiedź na to trudne pytanie.
Wojna pogrzebowa. Kto żeruje na nieszczęściu innych?!

Na terenie powiatu starogardzkiego działa kilka firm pogrzebowych. Nie od dziś wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu, a wiele firm robi wszystko, aby wygryźć konkurencję. Jak informują nasi czytelnicy, czasami metody te przechodzą ludzkie pojęcie. Problem zrywania nekrologów nie jest nowością, lecz znacznie nasilił się on w ostatnim czasie. Klepsydry znikają na dzień, dwa przed pochówkiem osoby zmarłej. Straty mają firmy wieszające tego typu informacje, ale przede wszystkim rodziny pogrążone w żałobie, które w żaden sposób nie chcą mieszać się w tym trudnym dla nich czasie w wojny pogrzebowe. 

„Myślałam, że to chuligani”
Jedna z Czytelniczek niedawno pożegnała swoją matkę. 
–Niedawno zmarła moja mama. Wszystkie formalności załatwialiśmy w jednym z zakładów pogrzebowych, które działają na terenie Starogardu. W cenę wliczone były też nekrologi – mówi nam pani Aleksandra. – Na drugi dzień klepsydry zostały zawieszone na słupach, tablicach informacyjnych i na murze Starego Cmentarza. Jakie było moje zdziwienie, kiedy nazajutrz okazało się, że  przy cmentarzu nekrolog został zerwany. Zgłosiliśmy to w zakładzie pogrzebowym i okazało się, że nie jest to zwykły akt wandalizmu, a działanie konkurencji. Początkowo kiedyś myśleliśmy, że to zwykli chuligani, szło to jeszcze przełknąć, ale zakłady pogrzebowe robią to sobie nawzajem. To jest nie do pomyślenia. Firmy zajmujące się pochówkiem zmarłych robią takie rzeczy... „Zwykli” ludzie, mieszkańcy Starogardu tego nie zauważają, ale dla tych, którzy żegnają najbliższych, jest to oburzające i bulwersujące – mówi pogrążona w żałobie pani Aleksandra. 

Chwilówki zakrywają nekrologi? 
Często zdarza się, że nekrologi zakrywane są ogromnymi reklamami chwilówek, ogłoszeniami o sprzedaży pojazdu, czy informacjami o otwarciu nowego centrum handlowego. W większości przypadków to jednak drugie oblicze firm, w których załatwiamy wszystkie formalności. Wydawałoby się, że to właśnie u pracowników takich działalności powinniśmy mieć wsparcie w trudnych, jak nie najtrudniejszych, chwilach w życiu. 
– Wiem, że takie metody istnieją. Jest to bardzo przykre, bo my – starsze osoby – nie korzystamy z Internetu, a czytamy właśnie ogłoszenia na słupach i w gazetach. Wielokrotnie słyszałem, że zmarła osoba z mojej dawnej klasy, z dawnego podwórka. Nekrologów nie widziałem, a to byłaby moja ostatnia szansa na pożegnanie się ze znajomym. Myślę, że pracownicy zakładów pogrzebowych powinni brać pod uwagę cierpienie rodzin i znajomych. 
Co mają z tego, że zerwą kawałek papieru? Na pewno nie zyskają wiele – rozważa nasz Czytelnik Eugeniusz. 

Więcej o tej sprawie przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej. 


Podziel się
Oceń

Reklama