środa, 24 kwietnia 2024 21:58
Reklama

Batalia z urzędnikami. Czy doszło do sfałszowania dokumentów?!

Do naszej Redakcji zgłosił się pan Mieczysław Jankowski, prosząc o pomoc w nagłośnieniu bulwersującej sprawy. Przed kilkoma laty mężczyzna otrzymał zezwolenie na wycięcie drzew na swojej posesji. Po roku nasz Czytelnik przystąpił do wycinki drzew. Wówczas pozwolenie straciło już swoją ważność, jednak - zdaniem mężczyzny - średnica drzewek nie przekraczała 50 cm. W późniejszym czasie przeprowadzona została kontrola, która wykazała nieprawidłowości, a nasz Czytelnik został zobowiązany do zapłaty ponad 40 tys. zł kary. Przed trzema tygodniami kara została uchylona. Pan Jankowski skarży się na rażące błędy urzędników i brak profesjonalizmu. Jak sprawę komentuje Urząd Gminy?
Batalia z urzędnikami. Czy doszło do sfałszowania dokumentów?!

M. Jankowski na swojej prywatnej działce w Kręgu postanowił wyciąć drzewa. Były to brzozy brodawkowate – samosiejki, których obwód - zdaniem Czytelnika - nie przekraczał 50 cm na wysokości 5 cm drzewa. Po zgłoszeniu masowej wycinki przez mieszkańca Kręga, na posesji pana Jankowskiego przeprowadzona została kontrola urzędników z Urzędu Gminy, którzy mieli dokonać pomiarów miarą parcianą, niezgodną z przepisami. 


Zgodę wydano w 2014 roku
Pan Jankowski zwrócił się do Urzędu, aby otrzymać zgodę na wycięcie uniemożliwiających rozpoczęcie budowy budynku drzew. Zgoda została wydana, a mężczyzna przystąpił do pracy. 
- Kupiłem działkę w Kręgu. Dostałem pozwolenia na budowę, mam do tego wszystkie dokumenty. Zagospodarowałem tylko połowę działki, a drugą część pozostawiłem pod dalszą budowę, w przyszłości miał tam stanąć dom. Z czasem wyrosły tam samosiejki, bo działka znajduje się przy samym lesie. W 2014 roku złożyłem pismo do wójta z prośbą o wycinkę. Z Gminy przyjechał urzędnik, porobił zdjęcia i po paru dniach otrzymałem zgodę na wycinkę drzewek. Na usunięcie drzew miałem czas do 28 lutego 2015 roku. Dostałem tylko pozwolenie na wycinkę drzew grubszych, bo na cieńsze nie jest wymagane zezwolenie. Zostawiłem brzózki, bo rosły pod płotem i nikomu nie przeszkadzały. 

Nieprawidłowa miara? 
Po pewnym czasie jeden z sąsiadów zgłosił do urzędu, że pan Jankowski wycina drzewa. W Urzędzie Gminy rozpisana została kontrola, która - jak się okazało - wykryła nieprawidłowości. 
- Pracownicy przyjechali na kontrolę z tradycyjną miarą. Stwierdzili, że wszystko jest w normie. Zmierzyli kilka drzew i zrezygnowali z dalszego pomiaru. Spisany został protokół, którego ja nie otrzymałem. Po 10 dniach przyjechali dokonać kolejnego pomiaru – mówi zgłaszający. - Mam zdjęcia, które ukazują, że drzewka nie mogły być takie grube, jak twierdzą urzędnicy (...)

Przeprowadzono wizje lokalną 
O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy Urząd Gminy w Starogardzie Gdańskim. 
- Pan Jankowski wystąpił do wójta gminy Starogard Gd. z wnioskiem o wydanie zezwolenia na wycinkę drzew w dniu 07.07.2014 r. i otrzymał Decyzję tutejszego organu zezwalającą na ich usunięcie, ważną do dnia 28.02.2015 r. W październiku 2017 r., po otrzymaniu informacji od mieszkańca Kręga o masowej nielegalnej wycince drzew przez pana Jankowskiego, Urząd Gminy przeprowadził kontrolę – mówi Stanisław Połom. - Podczas wizji lokalnej stwierdzono, iż faktycznie wycięto drzewa bez zezwolenia, ponieważ Decyzja na ich wycięcie wygasła w dniu 28.02.2015 r. W związku z powyższym wszczęto postępowanie na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 1, ust. 3 art. 89 ust. 1 i 4, art. 85 ust. 1 i 4b, art. 86 ust. 1 pkt 4 i 7b ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody.(...)

Więcej na ten temat przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej. 



Podziel się
Oceń

Reklama