Przed trzema laty do Urzędu Miasta w Starogardzie Gd. wpłynął paszkwil na radnego Ryszarda Gajdę od anonimowej osoby. Prezydent miasta przekazał list przewodniczącemu Rady Miasta, gdyż sprawa miała dotyczyć m.in. sprzeniewierzenia pieniędzy przez radnego. Przewodniczący, podczas jednej z sesji, puścił pismo w obieg.
- W dniu 30 września 2015 r. wbrew przepisom prawa regulującym przyjmowanie i rozpatrywanie skarg i wniosków oraz określających sposób i tryb postępowania z anonimami, w trakcie prowadzonej sesji upublicznił adresowane do redaktora naczelnego jednej z lokalnych gazet, przekazane do wiadomości Prezydentowi Miasta Starogard Gdański anonimowe pismo, w którym znieważono Radnego Rady Miasta podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, czym działał na jego szkodę.
Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień – poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
List był anonimowy, autor podpisał się jedynie jako „Radny PiS-u drugiej Kadencji”. Do tej pory śledczy nie ustalili kto jest autorem tego pisma. Warto tu wspomnieć, że pisma anonimowe, nie zawierające imienia i nazwiska osoby zgłaszającej, nie powinny być w ogóle rozpatrywane.
O komentarz poprosiliśmy Jarosława Czyżewskiego. Nie czuje się on winny, lecz nie chce komentować sprawy.
Za przekroczenie uprawnień przewodniczącemu Rady Miasta Starogard, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W stosownym czasie, w kontekście zebranego materiału dowodowego, prokurator dokona oceny czynności, jakie w wobec anonimowego pisma podjął prezydenta miasta
Więcej o tej sprawie przeczytacie w najbliższym numerze Gazety Kociewskiej.
Napisz komentarz
Komentarze