Pod koniec lutego pani Anna Biesek spotkała na ulicy Hallera niecodziennego gościa – był to bóbr. Szybko chwyciła za telefon i zrobiła mu zdjęcie.
- Było to 22 lutego około godziny 17 – opowiada nam. - Uważam, że jest to coś fenomenalnego – zauważa.
Jakie zdanie w tej kwestii mają inspektorzy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska? Co mogło skłonić tego ssaka do wędrówki ulicami centrum miasta.
- Jest to zwierzę pod ochroną i nigdy nikt nie powinien ingerować w jego życie, nie płoszyć i nie przeganiać – tłumaczy Sławomir Sowula, rzecznik prasowy RDOŚ w Gdańsku. - Takie sytuacje w przypadku bobrów się zdarzają. Jest to coś niezwykłego, że pojawiają się one w obszarach miejskich, ale nie jest to aż tak szczególnie dziwne. Zwłaszcza, że przez Starogard przepływa Wierzyca. Ciężko powiedzieć, co skłoniło go do takiej wędrówki i czy było to związane z wycinką drzew w Parku Miejskim. Bóbr jest zwierzęciem, które nie atakuje ludzi. Trzeba go po prostu omijać i nie płoszyć – punktuje Sławomir Sowula.
A to ciekawe! Wyłonił się spośród ludzi i przebiegł przez ulicę
Wyjątkowy kadr na swojej fotografii uchwyciła mieszkanka Starogardu Gdańskiego Anna Biesek. Na ulicy Hallera spotkała niecodziennego gościa ...bobra.
- 14.03.2018 09:59 (aktualizacja 16.08.2023 15:45)
Reklama